Co robiłam przez ostatnie 8 godzin...
Poznałam dzisiaj za pośrednictwem www. chatroulette.com Ukraińca o imieniu Andrzej. Ładnie śpiewa i gra na gitarze. W czerwcu przyjeżdża do Polski.
Kolejny nudny blog o życiu
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Poznałam dzisiaj za pośrednictwem www. chatroulette.com Ukraińca o imieniu Andrzej. Ładnie śpiewa i gra na gitarze. W czerwcu przyjeżdża do Polski.
Dokładniej nie wiadomo co się ze mną dzieje. Miewam huśtawki nastrojów, stany odrętwienia i napady paranoi, lecz stan ten trwa już od tak długiego czasu, że żadne to novum. Jest już całkiem późno, a ja z minuty na minutę zmieniam zdanie co do tego czy iść jutro do szkoły.
Prawda jest taka, że gdzie bym przez te 8 godzin dziennie nie siedziała i tak nic bym nie robiła. Widocznie tak mój organizm reaguje na przedmaturalny stres. Różnica jednak polega na tym, że gdy nie jestem w szkole, to mogę iść spać, ewentualnie pomyśleć nad życiem, wpaść na jakiś głupi pomysł, lecz gdy jestem poza nią, funduję sobie jeszcze gorszy stres niż gdybym w niej siedziała. Dręczy mnie to, co sobie pomyślą nauczyciele, że swoją frekwencją zaniżam średnią klasy, że jak nie pójdę to będę miała dwa razy więcej zaległości, ale jednocześnie, gdy idę tam i bite 8 godzin nie robię nic poza przenoszeniem swojego tyłka z klasy do klasy, to mam ochotę wyjść i nigdy tam nie wracać. Nie wiem już kogo lub czego mam się słuchać w tej sprawie. Czy odpuścić sobie szkołę tj. przychodzić na sprawdziany i mieć na to... mieć to w nosie, skupić się na maturze, czy też przykładnie chodzić do szkółki i po 8 godzinach nic nie robienia być tak zmęczonym, że do dalszej nauki niezdolnym. Oczywiście, odpowiedź jest prosta: słuchać rodziców, choć gdy z rzadka mi się to zdarza, mam wrażenie, że chodzili oni do szkoły w innym wymiarze...
Zróbmy tak: pod koniec marca ma być rada pedagogiczna, nie wiem czy taka główna, ale jedna z tych poważniejszych w każdym razie. Umówmy się zatem, że pomęczę się jeszcze ten miesiąc, ostrożnie wezmę się za czytanie podręczników od historii, bez zbędnej presji przejrzę epoki z polskiego, natomiast w kwietniu pomacham serdecznie pośladkami w stronę pewnego olsztyńskiego liceum i moja noga więcej tam do matury nie postanie.
Uroczyście ogłaszam miesiące marzec i kwiecień miesiącami nauki do matury!
A na odstresowanie wycieczki palcem po mapie i zakupy:) Za 2,5 miesiąca będę najszczęśliwszym, najbardziej zrelaksowanym człowiekiem na ziemi. Jakoś tak mi się wydaje.
http://www.rogelli.pl/damskie-3/4-rowerowe-spodenki-catania-niebieskie/
http://www.rogelli.pl/spodenki-kolarskie-basic-de-luxe/
http://www.rogelli.pl/damska-koszulka-rowerowa-vittoria-krotki-rekaw-czeresniowa/
http://www.rogelli.pl/damska-koszulka-kolarska-spinning-muravera-czarna/
http://www.endura.pl/Product.aspx?dept_id=119&prod_id=100
http://www.allegro.pl/item936341819_scyzoryk_crank_brothers_multi_17_gold_cyklomania.html
http://www.e-horyzont.pl/stanik-dryarn-bra_30608t.html
http://www.e-horyzont.pl/figi-dryarn-slip-women_30610t.html
http://www.e-horyzont.pl/kurtka-polarowa-colo-lady_36626t.html
http://www.crosso.pl/pages/pl/produkty/sakwy-rowerowe/expert/expert-big.php