Tańcząc w ciemnościach.
Po kolejnej osobie, która stwierdziła, że żyję we własnej iluzji, po tygodniu spędzonym w samotności i kolejnych dwóch dniach przeżytych w zapomnieniu, doznałam rozstroju. Takiego rozstroju, co to się człowiek cofa głęboko. Za chwilę wszystko wróci do normy, na jakiś czas. Póki co zanużam się w tęsknocie za zimą roku 2006 i tegorocznym latem. Rozbrzmiewa Alleine zu zweit i Marble house... Pachnie kremem z Garniera i przetrawionym alkoholem. Aleksander Ariowist robi prawniczą karierę. Nikt mi nie wmówi, że Lacrimosa jest kiczowata.
Stoję w miejscu. Od czterech lat.
Żołnierza! Dajcie mi żołnierza, chcę być kobietą żołnierza! Generała najlepiej, choć pułkownikiem nie pogardzę... W końcu mam wprawę w czekaniu...
Dodaj komentarz