Świnka, odra, a może różyczka?
Nie ma lekko. Przed chwilą wymyśliłam, że mogłabym skrócić moje męczarnie z pewnym olsztyńskim liceum o jakiś tydzień czy dwa zarażając się różyczką, odrą albo świnką (ospę już przeszłam, możliwe, że jeszcze którąś z nich, ale nie będę pytać żeby nie wzbudzać podejrzeń). W końcu z czystym sumieniem mogłabym leżeć cały dzień w łóżku . Niestety nie znalazłam w internecie żadnych ogłoszeń, które informowałyby mnie, gdzie mogę to zrobić. Szkoda:/ A może wy znacie kogoś z jedną z wyżej wymienionych chorób? Myślę, że za takie alibi byłabym skłonna zapłacić... Hmm, a może by tak jakoś rozdrażnić wyrostek robaczkowy? Cokolwiek! Byleby tam nie chodzić!
Dodaj komentarz