Przecież mówię, że jestem samotna, nie...
Bardzo chciałabym coś napisać. Im dłużej nie piszę, tym więcej zapominam z Albanii. Im dłużej siedzę na mojej kanapie, tym większą niemoc czuję. Gdy wyjeżdzałam z Golemi czułam chęć działania, myślałam, że dzięki temu dwutygodniowemu odwykowi uda mi się raz na zawsze zerwać z dotychczasowym trybem życia. Niestety zlekceważyłam zalecenia zdrowego rozsądku. Ponownie zasiadłam do laptopa. Udaję, że czekam, ale czekanie to nie jest zajęcie. Nie mam usprawiedliwienia dla mojego nicnierobienia.
Zaktualizowałam mój profil na randkach o2. W gruncie rzeczy chyba nie jest mi to potrzebne. Wciąż łudzę się, że jest jakiś sposób na moją samotność, ale ona jest we mnie. Nie zaradzą jej włochaci Albańczycy ani zdziadziali zboczeńcy z portali randkowych. Dopóki nie przestanę uciekać przed ludźmi nikt nie będzie mi w stanie pomóc. Nie potrafię się wydostać z tego stanu ! ! !
No i upewnij się, że jeśli ktoś się z tobą kontaktuje to dać mu chwilę szansy ;)
Dodaj komentarz